Jan Anders 31 marca 2020 roku

Jak wyjść z komunizmu?

Komunizm, a co za tym idzie, gospodarka centralnie planowana była obecna w Polsce od lat 40 XX wieku, aż po upadek PRL-u, czyli do 1989 roku. Nagłe przestawienie gospodarki, nawet upadającej, jak to było w przypadku Polski, jest ogromnym wyzwaniem i trzeba było w wielu kwestiach iść na kompromis. Dzisiaj, po ponad 30 latach od początków tych zmian, jesteśmy w stanie ocenić działania rządów z czasów przemiany ustrojowej czy były dobre, czy nie, oraz porównać je z działaniami innych państw z dawnego układu Warszawskiego. W związku z tym nasuwa się pytanie; jak Polska wyszła z gospodarki centralnie planowanej, oraz czy mogliśmy lepiej wyjść z niej?

Z czym do ludzi…

Lecz na początku, przyjrzyjmy się lepiej z czym startowała Polska w drodze do kapitalizmu. Nasza gospodarka w latach osiemdziesiątych znajdowała się w stanie ostrego kryzysu. Brakowało wszystkiego. Od artykułów spożywczych, po półprodukty w fabrykach, a same produkty były archaiczne i niepasujące do ówczesnych standardów. Niech przykładem będą samochody produkowane przez FSO,FSC i inne państwowe fabryki samochodów. sprzedawały one pojazdy technologicznie ( i często z wyglądu) jakby powstały w latach 50 i 60. Na rynkach zachodnich mogły konkurować jedynie ceną i prostotą wykonania. Nie winię tu konstruktorów, największą bolączką ówczesnej polskiej motoryzacji, całego przemysłu był tzw. „beton” w zarządzie partii oraz brak pieniędzy na zakup licencji.

Ratunek od zapaści


tym przykładem w dosadny sposób można ukazać największe bolączki całego polskiego przemysłu z czasu przemiany ustrojowej. Pierwszą próbą wyjścia z letargu polskiej gospodarki nastąpiła jeszcze za PRL-u. Mowa tutaj o ustawie Wilczka z Grudnia 1988 roku. działała ona na zasadach : „co nie jest zakazane, jest dozwolone” i „pozwólcie działać”. Legalizowała ona de facto prywatną działalność gospodarczą. Ustawa pozwoliła Polsce przejść od gospodarki niedoboru do gospodarki wolnorynkowej i dokonać cudu gospodarczego końca XX wieku. Ustawa umożliwiła każdemu obywatelowi PRL podejmowanie i prowadzenie działalności gospodarczej na równych prawach, co m.in. spowodowało aktywizację drobnych przedsiębiorców. W połączeniu z zastąpieniem gospodarki planowej centralnie sterowanej systemem gospodarki wolnorynkowej w efekcie zaowocowała dużą dynamiką gospodarczą na samym początku lat 90. XX wieku.

Terapia szokowa


Niecały rok później, już po pierwszych częściowo wolnych wyborach wprowadzono w życie Plan Balcerowicza. Opierał się on na tzw. „Terapii Szokowej” opartej na zamyśle prof. Jeffreya Sachsa, jednego z najsławniejszych ówczesnych ekonomistów na świecie. Jest to skrótowe określenie podsumowujące pogląd, zgodnie z którym reformy gospodarcze powinny być wprowadzane w możliwie szybki sposób. W wyniku tych reform w ciągu bardzo krótkiego czasu gospodarka polski z centralnie planowanej, stała się w pełni opierającą się na zasadach kapitalistycznych. W jej wyniku możliwe było znaczne obniżenie inflacji i deficytu budżetowego (w 1990 nadwyżka), likwidacja niedoborów rynkowych i centralnego rozdzielnictwa materiałów, uzyskanie zgody wierzycieli na redukcję zadłużenia zagranicznego, znaczący przyrost rezerw dewizowych. Wśród ekspertów nie ma zgody, czy plan Balcerowicza miał bezpośredni wpływ na rozwój przedsiębiorczości i handlu, które zliberalizowała już rok wcześniej tzw. ustawa Wilczka.

Negatywne skutki transformacji

Lecz na skutek bankructw i likwidacji wielu przedsiębiorstw państwowych oraz redukcji zatrudnienia w tych które przetrwały, stopa bezrobocia po transformacji ustrojowej osiągnęła poziom rzędu 16,4% w 1993 r. Sławny stał się również slogan „Balcerowicz musi odejść”. Głównym orędownikiem tegoż sloganu był Andrzej Lepper który w pewnym okresie sprawowania mandatu posła kończył nim każdą swoją wypowiedź sejmową (wzorując się na Katonie Starszym, który kończył swoje wypowiedzi hasłem „A poza tym sądzę, że Kartaginę należy zniszczyć”).

Pomimo wielu głosów sprzeciwu , w tym opinii publicznej,która dała temu wyraz w sondażu na początku stycznia 1990 roku w którym to poparcie dla planu Balcerowicza wynosiło ok. 50%, przy prawie 15% głosów przeciw. Później z miesiąca na miesiąc poparcie systematycznie malało. Jednak po najboleśniejszym okresie przemian gospodarczo-ustrojowych (lata 1990–1993) i odejściu z rządu Leszka Balcerowicza, publiczna ocena jego planu ulegała okresowym wzrostom i spadkom, które są dość ściśle związane z okresowym pogorszeniem lub poprawą koniunktury w Polsce.

Wczoraj i dziś


Dzisiaj z perspektywy czasu można sądzić, że przemiana ustrojowa nam się udała i w porównaniu do Ukrainy, która to startowała z identycznego poziomu pkb per capita jak my, w tej chwili przepaść jest kolosalna i wynosi w tej chwili ponad trzykrotna. w 1990 roku nasze PKB i Ukrainy wynosiło ok. 6 200 USD na mieszkańca. dzisiaj wynosi ponad 31 tyś USD w Polsce i 9 tyś USD na Ukrainie. Przyczyn tak dużych rozbieżności w rozwoju obu państw można szukać po obu stronach. Polacy zdecydowanie wykorzystali szansę jaką dostali od gospodarki wolnorynkowej systematycznie się rozwijając na przestrzeni tych trzydziestu lat. Ukraińcy natomiast wręcz przeciwnie. Całkowicie się zagubili w nowej sytuacji. Jednakże zdecydowanie większy wpływ na taki rozwój spraw mieli Ukraińcy, którzy mieli potencjał by rozwijać się tak szybko jak Polska i dziś być bogatszym narodem od nas. Niestety, społeczeństwo nie wiedziało co zrobić z prezentami zwanymi demokracja i wolny rynek.

Tak więc, biorąc pod uwagę powyższe argumenty, uważam, że Polska z pozytywnym skutkiem opuściła sidła komunizmu i związanych z nim rozwiązaniom gospodarczymi, a także zaczęła odgrywać coraz to większą rolę w światowej gospodarce. Nie bez przyczyny bowiem w 2018 roku Polska awansowała z grupy krajów rozwijających się do prestiżowego grona rynków rozwiniętych, stojąc na równi z Niemcami, Japonią czy Stanami Zjednoczonymi.

Skomentuj

Udostępnij

Skomentuj

Udostępnij

Analizujemy najlepsze konta bankowe. Sprawdź, które z nich są darmowe.

Skorzystaj z pomocy profesjonalnego doradcy kredytowego.

Zobacz również

Szukaj

Komentarze

Dodaj komentarz

Podziel się w social media